Jak często zapiekają się kierownice?

[lukasz159951]

Gdy zacznie łykać nadmierne ilości oleju? :wink:

[strazak133]

Jak często zapiekają się kierownice?

Witam !
Otóż problem z zapiekaniem się kierownic turbo spotkał mnie już 2 krotnie. A więc już po drugim czyszczeniu kierownic nigdy skodzince nie żałowałem i zawsze dawałem w pedał. Przyszły teraz mrozy ja mu w gaz, a on mi znowu to samo... Jak myślicie co może być powodem takiego częstego zapiekania się kierownic turbo ? Dodam jeszcze raz ze nie stosuje PSJ , a od ostatniego czyszczenia turba zrobiłem 6000 km. Zaworek i przepływka wporządku, bo po zresetowaniu kompa idzie jak ta lala.

Czy miał ktoś z was tak samo?

Pozdraiwam

[ Dodano: Pon 12 Sty, 09 23:25 ]
Doradźcie co możnaby było z tym fantem zrobić :/

[Ziomal]

Mieszek od turbo sprawdz czy nie przerdzewiał.

[strazak133]

mieszek jest ok :/

[szkoda]

może jednak uprawiasz PSJ tylko o tym nie wiesz :?: :szeroki_usmiech
wystarczy dużo stać w korkach i już

[oolsztyniak]

.

wystarczy dużo stać w korkach i już

Dokładnie i wtedy mogą sie zapiekać kierowniczki
Tyle, że po 6tys nie powinno tak być...

[wojciech_]

Znam Octavie ALH, ktora ponad 200tys km zrobila jako taksowka, czesto stojac w korkach (uroki Wawy). Jest uzywana baaardzo ekonomicznie (czytaj na wolnych obrotach) a z turbina nigdy nie bylo problemu. Wydaje mi sie, ze jesli sie jezdzi normalnie, to szybciej wysiadzie mieszek (ew N75) niz zapieka sie kierownice. No ale przypadki chodza po ludziach

[Paweł T]

tak sobie myślę że może zatkany kat może być przyczyną częstego zapiekania kierownic

[szkoda]

Znam Octavie ALH, ktora ponad 200tys km zrobila jako taksowka, czesto stojac w korkach (uroki Wawy). Jest uzywana baaardzo ekonomicznie (czytaj na wolnych obrotach) a z turbina nigdy nie bylo problemu. Wydaje mi sie, ze jesli sie jezdzi normalnie, to szybciej wysiadzie mieszek (ew N75) niz zapieka sie kierownice. No ale przypadki chodza po ludziach

chyba jest tak, że im bardziej "ekologiczny" silnik, tym większe prawdopodobieństwo zapieczenia

[ufo]

ja miałem leona z AGR-em, którym trzasnąłem ponad 180 tyś. przy ok. 150 tyś. po raz pierwszy odezwały się problemy, utrata mocy, muszę dodać, że 85% mojej jazdy wykonywałem w mieście. czyli, chciał nie chciał PSJ. jeździłem od jednego do drugiego mechaniora, mówili, że turbawka pada lub też ten zaworek N75. nic nie wymieniałem i nie regenerowałem, męczyłem się następne 30 tyś. aż go w końcu sprzedałem :szeroki_usmiech

[pantol]

ja miałem leona z AGR-em, którym trzasnąłem ponad 180 tyś. przy ok. 150 tyś. po raz pierwszy odezwały się problemy, utrata mocy, muszę dodać, że 85% mojej jazdy wykonywałem w mieście. czyli, chciał nie chciał PSJ. jeździłem od jednego do drugiego mechaniora, mówili, że turbawka pada lub też ten zaworek N75. nic nie wymieniałem i nie regenerowałem, męczyłem się następne 30 tyś. aż go w końcu sprzedałem :szeroki_usmiech

No tak, ale AGR CHYBA nie miał łopatek w turbinie ?

[Zoltar]

Sztanga się pewnie zapiekła, AGR rzadko, ale też miewa z tym problemy

[bradley]

Od kiedy AGR ma podcisnienie? :shock:

[pantol]

Sztanga się pewnie zapiekła, AGR rzadko, ale też miewa z tym problemy

Zoltar, jaka sztanga?

[bradley]

Sztanga się pewnie zapiekła, AGR rzadko, ale też miewa z tym problemy

Zoltar, jaka sztanga?

Chyba wastegate :P

[marekzu]

No tak, ale AGR CHYBA nie miał łopatek w turbinie ?

:szeroki_usmiech